„Szaman King” recenzja żywych kolorów i fantastycznej muzyki

„Szaman King” recenzja żywych kolorów i fantastycznej muzyki

Długo oczekiwane, chętnie oczekiwane, to tylko kilka sposobów na zdefiniowanie szamana króla w 2021 r. Seria, początkowo opublikowana jako manga przez Hiroyuki Takei, była ulubieńcem wielu dzieci na początku 2000 roku. Ma poruszającą duszę melodię motywu, jedyny w swoim rodzaju system elektryczny i różnorodną obsadę postaci. Jednak jego niesamowity bieg zakończył się na długo przed tym, jak anime i manga stały.

Wyobraź sobie więc zdziwienie wszystkich, gdy na początku czerwca 2020. Pierwszy sezon Netflix zostanie opublikowany 9 sierpnia 2021 r., Ponad rok po zaskakującym ogłoszeniu. W wyniku rozpowszechniania wielu pytań pojawiło się wiele pytań. Czy fabuła przesunęła się? Jak wyjątkowy jest ten świeży remake? Czy jest lepszy od oryginału? A co najważniejsze, czy warto obejrzeć czas?

Co to jest Shaman King?

Aby właściwie docenić to zmartwychwstanie, należy najpierw zrozumieć podstawowy pomysł serii. Chodzi o małe dziecko w podróży, aby zostać „Szamanem Królem”, tytuł nadany tylko tym, którzy wygrają turniej raz na 500 lat. Wzdłuż drogi spotyka innych podobnych do niego: szamanów, którzy dążą do tego samego celu. Tutaj wchodzi odmiana. Istnieją postacie z całego świata - od Chin po Niemcy, Egiptu po Anglię, a nawet fikcyjne plemiona indiańskich - wszystkie rywalizujące w turnieju.

Szaman King w przeszłości i teraźniejszości

Element nostalgii przyczynia się do wielu pozytywnych aspektów tej serii. W swoim kierunku, jedna z najbardziej rozpoznawalnych funkcji, muzyka, wyciąga podobne nuty z pierwszej serii. Yuuki Hayashi, znany ze swojej pracy nad moim akademią bohatera i haikyuu!, Nawet dodaje jego flary nostalgicznym pejzażem dźwiękowym przypominającym jego wcześniejsze prace. Ponadto Megumi Hayashibara wykonuje nową piosenkę otwierającą w ten sam sposób, w jaki zrobiła to w 2001 roku, a niektóre z poprzednich utworów tematycznych odtwarzają się podczas określonych odcinków.

Ponadto zarówno wersja japońska, jak i angielski dub podejmują wspólną próbę wskrzeszenia oryginalnej obsady. Mimo to szczególne zmiany w wykonawcach głosowych i kierunkach głosowych są nieuniknione. Ogólnie rzecz biorąc, jest oczywiste, że wszyscy ciężko pracują, aby nadać tej nowej serii taką samą atmosferę jak poprzednia. Po stronie japońskiej jest to głównie skuteczne, zwłaszcza w Romi Park i Hayashibara, odpowiednio grając w Ren Tao i Anna Kyouyama. Nawet Youko Hikasa, który zastępuje Yuuko satou jako głos Yoh Asakurę, stara się utrzymać ospały i wygodny rysunek postaci.

Niestety tego samego nie można powiedzieć o swoich angielskich odpowiednikach, którzy mają niezgrabną dostawę z Tara Sands jako Anna i dziwne wybory kadencji dla postaci takich jak Ryunosuke Umemiya. Niektóre z lepszych opcji dla angielskiego dubu tej adaptacji to zmiany wokalne dla Yoh i Ren.

Emocjonalne bicie serca narracji jest nienaruszone dzięki muzyce i występom japońskich aktorów głosowych. Jedną rzeczą, w której ta seria się wyróżnia, jest stworzenie odpowiedniego nastroju. Szaman King przedstawia koncepcję natury i duchowości poprzez obrazy i muzykę z nieco większą elegancją i wyrafinowaniem niż manga i jej wcześniejsze tłumaczenie, dzięki jasnym kolorom i kojącym instrumentom. Nowy styl graficzny, wraz ze ścieżką dźwiękową Hayashi, skutecznie nadaje ton każdej sceny.

Sama komedia ma wiele dziesięcioleci, pełna klisz z końca lat 90. i na początku 2000 roku. Na szczęście dla tej serii wiele z nich jest tak skutecznych, jak zawsze w wywoływaniu śmiechu publiczności, a przeżywanie niektórych z tych żartów jest bardzo odświeżające. Bardzo pomaga, że ​​wykonawcy głosu na obu końcach tłumaczeń japońskich i angielskich dostarczają swoich linii z taką samą pewnością, jaką zrobili lata temu, przy czym te pierwsze są bardziej skuteczne niż to drugie. Niektóre inne stare dowcipy mogą być czasami banalne i niepokojące, ale są niewiele i daleko między nimi.

Stymulacja Szamana Kinga jest szybka; Szczególnie godnym uwagi wyborem produkcji jest to, że niektóre odcinki rezygnują z końcowej sekwencji kredytowej na rzecz dodatkowej przestrzeni fabularnej. Słyszałem, że anime z 2001 roku zawierało dodatkowe wyściółki ze względu na produkt swojego okresu. Jednak w przeciwieństwie do wersji Hunter Hunter z 2011 r.

Ze względu na szybkość większość dyskusji wydaje się zrzutem informacji; Każda linia znaków jest ekspozycją po wystawie. Są chwile, kiedy tempo spowalnia do czegoś łatwiejszego do opanowania. Pomaga to widzom szybko dostosować się do prędkości fabuły we współczesnej erze oglądania binge. Ma to jednak wadę, ponieważ szybkie tempo może szybko znieść widzów.

Kolejnym dużym problemem z tą serią jest niska jakość sztuki i animacji. Szaman King jest pełen wciąż ramek i dziwnie ukształtowanych ludzi, jak widać ostre rysy twarzy i bobbleheads w sekwencjach akcji. Jest też wiele statycznych strzałów, które zostały powtórzone. Chociaż nie jest to niczym niezwykłym w animacji, jest to bardziej zauważalne, ponieważ występuje wiele razy w jednym odcinku, zaledwie kilka minut w odstępie. Nawet według standardów anime, gdy takie problemy są nieuniknione z powodu ograniczeń finansowych, dystrybucja sztuki jest stosunkowo słaba.

W tym filmie jest wiele do polubienia, z miłością do komedii, v. Zarówno japońscy, jak i angielscy wykonawcy głosowi wykonują świetną robotę, ponownie odwiedzając swoje role i dać bohaterom świeże zwroty akcji w razie potrzeby. Ponadto założenie jest fascynującym pojęciem samym w sobie. Wszystko to jednak jest całkowicie przyćmione przez złe decyzje produkcyjne. Niezależnie od tego, czy warto zobaczyć, czy nie, mogę tylko powiedzieć, że będziesz miał dużo lepszego czasu, po prostu czytanie mangi.

Szaman King jest teraz dostępny do oglądania w Netflix.