„Darmowy facet” recenzja Rollercoaster of Unasashed Sweetness & Fun

„Darmowy facet” recenzja Rollercoaster of Unasashed Sweetness & Fun

Wolny facet jest niezwykle smaczny dla zdjęcia, które nie ma ani jednego świeżego pomysłu w ciele. Ale „dobre” nie jest właściwym słowem. Galaktycznie pochodne zacieranie akcji Shawna Levy'ego łączy elementy z filmu Lego, The Truman Show, Live!, Matrix, Wreck-It Ralph, Ready Player One i mnóstwo innych filmów do stworzenia filmu, który spada stosunkowo spokojnie, ale niepokojący brak skupienia. Ale jak - ani może z powodu - jego gwiazdy, Ryan Reynolds, film czasami zdaje się zdawać sobie sprawę z ograniczeń. Jego cynizm jest w najlepszym wydaniu zamienionym w atut.

Reynolds gra Guy, niebiesko-koszulowanego kasjera, który, choć nie zdaje sobie z tego sprawy, jest NPC (postać nie do odtwarzania) w bardzo popularnej grze wideo Free City. Kiedy bank, w którym pracuje, jest stale okradziony, jego głównym celem jest nurkowanie na osłonę. Jego najlepszy przyjaciel, Buddy, przedstawiony przez Lil Rel Howery, jest ochroniarzem, który robi to samo każdego dnia, leżąc twarzą w dół na podłodze banku, rozmawiając swobodnie.) Z drugiej strony, zamiast robić, jak mu powiedziano, Guy bierze jedno z ciemnych okularów i odkrycia złodziei, że ujawniają cały wszechświat unikalnych mocy, ścieżek i innych gier wideo. Pozwalają mu przejść i przekształcić jego rzeczywistość w nieoczekiwany sposób. Innymi słowy, zaczyna uwolnić się od indoktrynacji.

Wkrótce gracze w prawdziwym świecie zaczynają zauważać faceta i podejrzewają, że jest albo kolejnym graczem przebranym za NPC, albo że haker go manipuluje. Jednak prawdziwe programistów Keys (Joe Keery) i Millie (Jodie Comer) zaczynają kwestionować, czy facet jest sztucznie inteligentną postacią, którą zawsze wyobrażali: postać generowana komputerowo, która może rosnąć i uczyć się i stać się tak naprawdę samoświadomym że może zaprojektować swój własny kurs.

Millie, która krąży Free City jako Mołotow Girl, Awatar przypominający Trójcę, uderza w romantyczny związek z facetem; Tymczasem zajmuje się tajną walką z irytującym technologią Antwan (Taika Waititi), dyrektorem generalnym firmy, który sprzedaje Free City, który mógł przesunąć kod dla znacznie bardziej wyobraźni, ale słabszej platformy.

Jest tutaj koncepcja na temat tego, jak jednostka może się uwolnić od różnych ograniczeń społecznych, które wydają się z góry określić los - rasę, klasę, płeć i tak dalej. Kiedy inni gracze uzupełniają „skórę” Guya i pytają, gdzie go uzyskał, Guy jest jednocześnie oszołomiony i pochlebiony. Niemniej jednak Ryan Reynolds - ze wszystkich ludzi - wydaje się żartować. - Przez bardziej znaczącą część dekady Hollywood gorączkowo próbował zamienić go w gwiazdę filmową, ale zaczął symbolizować to dojrzewanie.

Z drugiej strony Reynolds dobrze pasuje do tej roli. To, co powstrzymało go we wczesnych latach, kiedy wydawał się skakać z jednego pojazdu gorszego do następnego, była warstwą nieszczerości, która przeniknęła każdą linię wyrażenia, gestu i spojrzenia. Jego występy miały dla nich zimne, a nawet psychopatyczne. (Właśnie dlatego był genialny Van Wilder, ale katastrofą jako Zielona Latarnia.) Właśnie dlatego filmy takie jak Mississippi Grind i The Deadpool Flicks, które doskonale wykorzystały jego egzystencjalną nieuczciwość, ogromnie skorzystały z jego obecności. Naprawdę wyróżnia się graniem w postać wykonaną w całości z tych i zer; Jego przebudzenie jest pragmatyczne i technologiczne, a nie emocjonalne. Brak głębokości faceta jest dopuszczalny, ponieważ nie jest prawdziwą osobą.

Robotyczna charyzma Reynoldsa nadaje film chichot, który sprawia, że ​​wydaje się bardziej inteligentny niż jest. Nawet późno w filmie, kiedy zaczyna swobodnie kojarzyć się z postaciami Disneya lub Foxa., powiedzmy, bardziej szczerze mówiąc pandering Space Jam 2. Tymczasem fabuła miłosna z udziałem Millie i Keys jest tak niezdarnie obsługiwana, że ​​można by pomyśleć, że film kpił na chwilę standardowe romantyczne wątki Hollywood. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że dajesz darmowego faceta o wiele za dużo kredytu. Niżą jakość filmu nie jest „komentarzem” do niczego; To jest po prostu.

Reynolds jest uznawany za rozrywkę, ale oglądanie niebędącego osobistości przez ponad kilka godzin rośnie nudne. W Free Guy są odłamki intrygującej opowieści o przebudzeniu Guya, co pozwala mu wpływać zarówno na ludzi w prawdziwym świecie, jak i innych NPC w Free City, aby uświadomić sobie, że życie to coś więcej niż tylko odgrywanie roli w planach innych ludzi. Jednak niemal patologiczny brak wizualnej pomysłowości dyrektora Levy'ego zapewnia jednak, że wszelkie znaczące tematy są zduszone. Jak można nakręcić film o przebudzeniu do nieograniczonych możliwości istnienia - o odkrywaniu ukrytych zdolności i ruchomych granicach rzeczywistości - być tak nudnym i nieatrakcyjnym kinematycznie?

Główne credo Levy'ego wydaje się nigdy nie podejmować żadnego ryzyka w zakresie estetyki. Jednak wolny facet ma być filmem o ryzyku. Jeśli po drugiej stronie czwartej ściany nie ma nic?