„Post Mortem No One umiera w Skarnes” Recenzja historii wampira

„Post Mortem No One umiera w Skarnes” Recenzja historii wampira

Na Netflix istnieje norweska seria o nazwie Post Mortem: Nikt nie umiera w Skarnes. Obejmuje między innymi thrille, komedie i dramaty. Aha, i to także świeże podejście do tradycyjnej opowieści o wampirach. Ta seria z Norwegii to prawdziwy klejnot.

Post Mortem: No One umiera w Skarnes to nowa norweska seria Netflix Original Series. Sezon 1 zawiera tylko sześć odcinków z czasem wykonywania około 45 minut, więc obserwowanie upijające się nie jest trudne. Tak, najprawdopodobniej będziesz chciał to szybko obejrzeć. To uzależnia od pierwszej sceny, a odcinki często kończą się na Cliffhangers.

Jest też subtelny humor, który przynosi to wszystko do domu. Podstawowa fabuła to po prostu historia wampirów z niespodzianką. Chociaż nie widać zębów, pragnienie krwi jest silne. Ponadto te ulepszone zmysły mogą stanowić znaczący problem, jeśli nagle jesteś otoczony przez ludzi jedzących głośno.

Proszę kontynuować czytanie poniżej dla mojej recenzji postu mortem: Nikt nie umiera w SKARNES. W tej recenzji obejrzałem wszystkie sześć odcinków z pierwszego sezonu.

Pierwszy odcinek tej serii zaczyna się od ciała młodej kobiety. Wśród pola w pobliżu małego norweskiego miasteczka zostaje odkryta. Czy to możliwe, że była to naturalna śmierć? Czy ona nawet żyje? Nie, okazuje się, że tak nie jest. Przebudzi na stole z autopsji, skalpel mocno osadzony w jej klatce piersiowej.

Aby przejść do rzeczy, jeśli podobała Ci się wcześniej norweska oferta Netflix, spodoba ci się ta seria. Urocze dziwne dom na Boże Narodzenie rozgrywa się w małej społeczności, w której wszyscy znają wszystkich innych. Ragnarok podobnie odbywa się w małym norweskim mieście z mistycznymi aspektami.

Mam nadzieję, że post Mortem otrzyma więcej sezonów, podobnie jak w przypadku dwóch norweskich programów Netflix opisanych wcześniej. W kolejnych sezonach post mortem może być niewątpliwie rozszerzony. Jeśli jednak tak się nie stanie, sezon 1 może być samotny i ma dobre zakończenie.

Post Mortem: Nikt nie umiera w Skarnes (ostatnia część tytułu jest powtarzającym się stwierdzeniem podczas pokazu) zawiera fantastyczną gamę postaci i utalentowanych aktorów. Kathrine Thorborg Johansen, którą od razu rozpoznałem jako główny bohater w Live, gra główną bohaterką. Jest to najprawdopodobniej dzięki jej role w filmie katastrofy The Quake (2018) i serii Netflix Ragnarok.

To samo można powiedzieć o Elias Holmen Sørensen, która gra swojego brata dziwnego (który będzie znany fanom Lilyhammer). Tak, tak się nazywa, ale on nie jest tym, o czym twierdzi, że jest. Prowadzi dom pogrzebowy, który był w jego rodzinie od stuleci, ale może nie być w stanie utrzymać go otwarcia z powodu trudności finansowych. Dlaczego? Ponieważ, jak wszyscy wiemy, nikt nie umiera w Skarnes (dziwny to ten regularnie składa tę skargę).

W Post Mortem: Nikt nie umiera w Skarnes, Elias Holmen Sørensen jest fantastyczny.

Ale muszę podkreślić Kim Fairchild, który gra funkcjonariusza policji Judith i jest fantastyczny. Poważnie, ta kobieta jest totalnym nokautem. Jej wyraz twarzy są zabawne same, ale zdania, które może powiedzieć, są równie tak. Bardzo chciałbym zobaczyć Kim Fairchild w norweskich produkcjach Netflix, więc po prostu oddaje mi to życzenie we wszechświecie!

Post Mortem: Nikt nie umiera w Skarnes, jest napisany przez Peter Holmsen, a Sofia Lersol Lund i Yvind Rune Stlen przyczyniają się do poszczególnych odcinków. Obaj pisarze wcześniej pracowali nad różnymi projektami (w tym serialami telewizyjnymi). Peter Holmsen, twórca serialu, również wyreżyserował dwa odcinki (dwa ostatnie odcinki sezonu 1).

Pierwsze cztery odcinki wyreżyserowały Harald Zwart, holenderski reżyser z imponującym doświadczeniem. Wyreżyserował także 12. mężczyznę (2017), thrillera wojennego osadzonego w Norwegii, a także Karate Kid (2010).

Poprzednie prace Petera Holmsena składały się przede wszystkim z filmów krótkometrażowych, ale wyróżnia się w tej serii. Może to wynikać z wcześniejszej znajomości krótkich filmów. Muszą także przedstawić całe historie w krótkim czasie, więc cały niepotrzebny tłuszcz jest usuwany. To samo można powiedzieć o tej serii, która koncentruje się na postaciach.

To najbardziej ekscytujący aspekt w poście Mortem: Nikt nie umiera w SKARNES. Chociaż jest to ekscytująca opowieść o wampirach o kobiecie, która budzi się z martwych, aby zdać sobie sprawę, że teraz pragnie krwi, ma również pięknie emocjonalne chwile i humor, które zapewnią ci rozrywkę. Historia płynie pięknie i jest często wręcz przeciwnie do tego, co może pociągnąć za sobą typową historię wampirów.

To był jeden z moich ulubionych aspektów post mortem: nikt nie umiera w SKARNES. W większości innych opowieści o wampirach wampir jest zachwycony ich nowo odkrytymi umiejętnościami. Nie jest jednak tutaj. Live jest zakłopotany, przerażony i niepewny siebie jako nie-ludzka. Ludzie giną w wyniku jej pragnienia krwi. To nie jest idealna ścieżka dla twojego życia, aby wziąć jeden piękny poranek, jak pokazuje ta postać.

Post Mortem: Nikt nie umiera w Skarnes, nie jest intrygujący, niepokojący i smutny jednocześnie. Są chwile bezradności, śmiechu, a potem poczucie zbliżającego się zagłady. Seria wyciąga idealne ciosy, a jeśli możesz ominąć etykietę „Vampire” i szukasz czegoś innego, jest to seria dla Ciebie.

Mamy nadzieję, że Post Mortem odniesie ogromny sukces i w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się więcej serii Netflix.

Na Netflix możesz obejrzeć post Mortem: Nikt nie umiera w SKARNES.