Steven Soderbergh woła filmy Marvela z dziwnego powodu

Steven Soderbergh woła filmy Marvela z dziwnego powodu

Fani Marvela już przyzwyczaili się do komentarzy niektórych filmowców, którzy uważają, że gatunek superbohaterów zasługuje na negatywne powołanie z jakiegokolwiek powodu, aby pomyśleć. Niektórzy filmowcy myślą, że filmy o superbohaterach zbytnio koncentrują się na wizualizacji, a nie tyle na opowiadaniu historii, niektórzy uważają, że są po prostu nudni, a niektórzy myślą, że gatunek superbohaterów rujnuje nowoczesne kino. Dlaczego tak myślą? Nie mamy pojęcia, ale dla każdego z nich, jak sądzę.

Steven Soderbergh dołączył teraz do klubu filmowców, którzy nie mieli nic dobrego do powiedzenia na temat filmów o superbohaterach. Chociaż nie był wobec nich tak szorstki, jak niektórzy inni twórcy filmowi, którzy wcześniej wołali filmy o superbohaterach, powód do tego, że je wywołam, jest dość dziwaczny. Nagradzany Akademia reżyser uważa, że ​​głównym problemem Marvela jest - brak scen seksu.

„Nikt nie jest F-CKING! Na przykład, nie wiem, jak powiedzieć ludziom, jak się zachowywać w świecie, w którym to nie jest rzecz… wszechświat fantasy, o ile wiem, zwykle nie wiąże się z dużą ilością f-cking, A także rzeczy takie jak - kto płaci tym ludziom? Dla kogo pracują? Jak powstaje ta praca?" - Steven Soderbergh dla Daily Beast

Steven Soderbergh jest znany z reżyserii trylogii oceanu z udziałem George'a Clooneya, Brad Pitt i Matt Damon. Wyreżyserował także ruch filmowy 2000, za który zdobył nagrodę Akademii dla najlepszego reżysera. Był również nominowany do tej samej kategorii do filmu Erin Brockovich z Julią Roberts, która również wystąpiła w dwóch pierwszych filmach serii oceanicznej.

POWIĄZANY:

Ponad 100 najśmieszniejszych memów „Marvela”, abyś się śmiał

Wszyscy wiemy, że Marvel Cinematic Universe to franczyza należąca do Disneya, firmy znanej z tworzenia głównie rodzinnych treści. Wszystkie dotychczasowe filmy MCU zostały ocenione PG-13. Poza tym Soderbergh nie jest dokładnie właściwy. Pierwszy film Iron Man (który miał miejsce przed zakupem Disneya Marvel Studios) zawierał szybką scenę, która implikowała seks między Tony Stark i Christine Everhart na początku filmu. Pierwszą, powiedzmy, oficjalna scena seksu w MCU była w zeszłorocznych Eternals z udziałem Ikaris Richarda Maddena i Gemmy Chan's Sersi. Oczywiście, biorąc pod uwagę, że MCU ma na celu szeroką publiczność, jest mało prawdopodobne, aby którykolwiek z filmów kiedykolwiek będzie miał szeroko otwarte przedstawienie intymności między postaciami.

Jednym z filmów Marvela, który zawierał dość wyraźną scenę seksu, jest Deadpool, film Fox, który został oceniony r. Ryan Reynolds ma dołączyć do MCU w nadchodzącym trzecim filmie Deadpool. Producent Kevin Feige potwierdził, że film pozostanie oceniony r, mimo że będzie częścią MCU, okaże się, czy w przyszłości pojawią się kilka wyraźnych scen w filmach Marvela. Więc panie. Soderbergh, mylisz się co do jednej rzeczy, seks jest zdecydowanie rzeczą w MCU, ale nie trzeba być otwarcie pokazywana publiczności, aby dojść do tego wniosku.