Recenzja „Kolonia” Niezwrotne popołudniowe rozproszenie uwagi

Recenzja „Kolonia” Niezwrotne popołudniowe rozproszenie uwagi

„Kolonia” Tima Fehlbauma zawiera wiele koncepcji o przyszłości. Chociaż nie wszystkie z nich całkowicie łączą się, kilka fascynujących wyborów wizualnych i narracyjnych sprawia, że ​​jest to przyjemne. Wystarczy zwrócić uwagę na kilka minut, zanim przekręci się w złożone opowieści lub zmęczone klisze science fiction.

„Chodzi o zmiany klimatu. Działania wojenne. Pandemics.„Są to jeźdźcy apokalipsy, którzy przekonują elity rządzącej do porzucenia Ziemi na korzyść Keplera 209, odległej planety o nieoczekiwanych długoterminowych konsekwencjach. Dwa pokolenia później, zamożne pragnienie powrotu na ziemię, ponieważ ich zdolność do rozmnażania się wyczerpała, „dzieci”, a ich społeczeństwo miażdży i ostatecznie umarłoby, chyba że coś się nie zmieni. Wysłali imprezę odkrywczą, aby zwiadować swój były świat, ale pierwsza wyprawa zginęła. Wchodzimy do drugiej rundy, gdy mają zamiar rozbić się w wodę. Jedna dama, Blake (Nora Arnezeder) i jeden facet, Tucker (Sope Dirisu), w jakiś sposób przetrwały, aby rozpocząć poszukiwanie na podłodze oceanicznej uniesionej wiatrem. Ci odkrywcy nie są jednak sami i szybko dowiadują się, że ten pół-wet „świat wodny” jest zaludniony przez ocalałych-wszyscy młodzi ludzie w wieku 30 lat biednych ludzi, którzy zostali porzuceni przez wyższe klasy.

Poniżej znajduje się trochę thrillera, trochę moralny punkt widzenia na temat kolonizacji z punktu widzenia kolonizatora. Blake szybko znajduje się sama na domowej planecie, która jest wszystkim, ale mile widziana, wrzucona do parodii o tematyce wodnej w filmach „Mad Max”. Jak są znani, ocaleni żyją wiersz swojemu pseudonimowi z strojami Burlap and Rags, brudnymi policzkami i niesfornymi włosami. Blake tworzy niespokojny sojusz z Maila (Bella Pading) i Narvik (Sarah-Sofie Boussnina). Mimo to istnieje większa grupa ocalałych, grozi mniejszych grup, takich jak Maila's i dostosowuje się do przyszłej mocy w nadziei na czerpanie. Przynoszą tajemnice i nikczemną fabułę, mającą na celu rekolonizację zasobów ludzkich planety.

Scenariusz Fehlbaum i Mariko Minoguchi z dodatkowymi napisami do pisania dla Jo Rogersa i Timte-Can, w szczególności żargon science fiction lub nieporozumienia międzykulturowe (między Keplerami i ocalałymi, którzy wyprodukowali swój język po dobrze obcionej cywilizacji cywilizacji zabrałem ze sobą angielski). Jednak fabuła przebiega z przyzwoitą prędkością, spędzając obok matowych scen, aby jak najszybciej dotrzeć do następnej sekwencji niespodzianki lub akcji. Zgodnie z tytułem „Kolonia” rozważa etyczne konsekwencje dominującego plemienia, które staje się władcami nad populacją, którą uważają za gorszą. Blake reprezentuje przejście od kogoś, kto był pranie mózgu, by pomyśleć o „dobro wielu”, a następnie domyślnie do woli państwa, a następnie do kogoś, kto myśli o sobie i ostatecznie dociera do trudnej, choć bardziej współczującej decyzji.

Emocje filmu są dodatkowo komplikowane przez przeciąganie wojny między doświadczeniami Blake'a z macierzyństwem a wspomnieniami jej ojca. Opowieść nadmiernie ma obsesję na punkcie jej zdolności do prokrenacji, co następnie wyjaśniono utratą mocy. Podczas gdy podobieńsy matki nie są nowe w science fiction, wydaje. Kiedy wręcza jej swoje pierwsze niemowlę, jest obawiająca się, a następnie przyjmuje rolę matki dla Maila, próbując uwolnić ją od porywaczy. Ale w kierunku wniosku filmu nie jest jasne, czy rodzicielstwo jest czymś, czego pragnie, czy coś, czego dla niej pragnie kolonia. Ojciec Blake'a (Sebastian Roché), który zaginął podczas pierwszej wycieczki, wyłania się w jej umyśle i jest zmuszona pogodzić się z jego przekonaniami w obliczu ich konsekwencji.

Te wspomnienia przedstawiają zdezynfekowany, pięknie oświetlony świat zamożnych byłych-pat, miejsce daleko od surowej ziemi, w której porzucili zubożałych. Przywołuje rodzaj separacji klas widzianych w filmach science fiction, takich jak „Metropolis” lub „Elysium”, gdzie jedna część żyje w luksusie, podczas gdy druga połowa nie wyobraża sobie takiego bogactwa. Markus Förderer's w dużej mierze bzdurowy szary i zielony zdjęcia wymyśla styl wizualny, który wydaje się tak gęsty, że prawie spodziewasz się, że kamera pojawi się brudna, stworzy ten mroczny obraz przyszłości w „The Colony.„To sprytna sztuczka, która daje ideę przyszłego świata, w którym ogromne przypływy zniszczyły większość ekologii, którą znamy dzisiaj (RIP TREES) i pozostawia tylko spray oceaniczny w powietrzu.

Jednak nie wszystkie części „kolonii” startują. Arnezeder nie wprowadza Blake'a do życia poprzez aktorstwo, podążając śladami wielkich kobiet prowadzących filmy science fiction, ale nigdy nie wyrywają się z cienia. Jest drewniany i funkcjonalny, ale niezadowolony, prawie jak części sekcji ekspozycyjnych filmu lub jego opakowany finał, który nie zapewnia niektórych koncepcji narracji. „Kolonia” jest bardziej popołudniowym przekierowaniem niż prawdziwym wyzwaniem dla przekonań.

Kolonia gra teraz w kinach i jest dostępna na platformach cyfrowych.