Recenzja „Zaginionego symbolu” ogólna tajemnica, która wydaje się narażona

Recenzja „Zaginionego symbolu” ogólna tajemnica, która wydaje się narażona

Na podstawie najlepiej sprzedającego się Dana Browna Roberta Langdona Symbologa Trzeciej książki The Lost Symbol jest poważną, ale na wpół upieczoną zagadką z wykwalifikowanymi, sympatycznymi bohaterami i niezdarną narracją zegarową z kilkoma niespodziankami.

Sieci rzuciły się na następną serię tajemnic nadprzyrodzonych po zakończeniu ABC w 2010 roku. Biorąc pod uwagę liczbę utraconych klonów, które widzieliśmy od czasu finału serialu, zadziwiające jest to, że powieść Dan Brown trwała tak długo, aby dostosować się do małego ekranu. Wykorzystania Langdona wydają się dostosowane do epizodycznego formatu, co może być dlatego. I chociaż może to dotyczyć zagubionego symbolu, odcinek pilotażowy „jak wyżej, więc poniżej” nie nadaje tonu reszcie serii. To proste, po poszukiwaniu padlinożerców.

Ashley Zukerman (Fear Street) gra profesor Uniwersytetu Harvarda Roberta Langdona, braggart, który wie wszystko, co można wiedzieć o ikonologii religii i symbolice. Zukerman jest częściowo i dowcipny, przedstawiając detektywa, który jest zarówno uroczy, jak i denerwujący. To rodzaj słodkiego miejsca dla snoopów telewizyjnych, które kombinacja wnikliwych i wstrętów. Ten rodzaj charakteru powinien być zarówno z głębi, jak i w jego żywiole jednocześnie, a Zukerman jest dobrym, satysfakcjonującym Langdonem pod tym względem.

W tym czasie wciąga się tajemnica Langdona, obejmująca zniknięcie jego mentora, Petera Solomona (Eddie Izzard, po raz kolejny w niebezpieczeństwie w stylu Hannibal), co nie jest od razu przekonujące. Ukochany osobie wbija Langdona do akcji, podobnie jak Indiana Jones i ostatnia krucjata, zmuszając go do znalezienia domniemanych starożytnych drzwi, które prowadzą do nieskończonej wiedzy i władzy.

Zachowaj to bardziej Waszyngton, D.C.-Centric, zagubiony symbol to podróż do masońskiego mumbo-jumbo, w której wszyscy zdobędą pomocną lekcję na temat majsterkowania z nieznanym i badaniem przeszłości, a nie niektórymi z bardziej globalnych przygód Browna. W tym aspekcie jest wystarczająco dużo materiału popcornu, aby zaspokoić, ale niewiele więcej.

„Jak wyżej, tak poniżej”, w reżyserii Dana Trachtenberga z 10 Cloverfield Lane, ma makabryczne sceny, podziemne jaskinie, pułapki booby, najemnicy Dan Brown Secret Society i, oczywiście, słynna piękna głowa włosów Langdona (którą Hanks był lekko pieczone za brak). Ten pierwszy rozdział jest ładnie, używając retrospekcji do wypełnienia niezbędnych szczegółów postaci, i koncentruje się na Langdon, gdy rozszyfrował wskazówki pozostawione przez złoczyńcę o imieniu Mal'akh. To tajemnicza taryfa ligi juniorów, która w większości ukrywa swoją szczątko, przekształcając wszystkich w szybko rozmowy na stronach wiki.

W tej podróży think tank Langdona obejmuje Katherine (Valorie Curry, The Tick), córka Petera i stara ukochana Langdona, śledczy CIA Sato (Sumalee Montano) oraz inteligentny policjant kapitałowy Nunez (Rick Gonzalez). Krucjata Langdona jest pełna lekkiego kłótni między nim a Katherine, ponieważ, no cóż, jest w pewnym sensie o jej dziedzinie nauki noetycznej. Izzard zapewnia tutaj kluczowe stawki emocjonalne (a także bardzo rozpraszający kucyk akademicki), podczas gdy krucjata Izzarda jest pełna lekkiego kłótni między nim a Katherine, ponieważ, no cóż, jest w pewnym sensie o jej dziedzinie noetycznej nauki naukowej. To nauka, która, nawiasem mówiąc, jest pokazana tak bardziej fascynująca niż specyficzna dziedzina Langdona, która wydaje się być niewiele więcej niż fantazyjna infografika (uczy klasy Harvarda o tym, jak „niektóre symbole teraz znaczą”).

Nic w zagubionym symbolu nie jest zaprojektowane tak, aby łamać formy lub grzechotanie klatek, ale jest to doskonałe zainteresowanie podstawowe, jeśli chcesz na chwilę wyłączyć mózg, podczas gdy kilka „mądrych” postaci wyrzucało inteligentne rzeczy.

Nasz werdykt?

Premiera utraconej symbolu jest zasadniczo w porządku, przebywa w pięknym sieciowym gniazdo smacznych potboilers, które mogą szybko odbić nas od sceny do sceny, polegającą na pojęciu. Robert Langdon, grany przez Ashleya Zukermana, jest przyzwoitym bohaterem „Everyman” z odrobiną arogancji intelektualnej i dyskomfortu sytuacyjnego, ale cała zagadka jest nieoryginalna i gospodarcza.