Recenzja „Wakenera” Nie ma lepszego miejsca na horror niż krawędź kosmosu

Recenzja „Wakenera” Nie ma lepszego miejsca na horror niż krawędź kosmosu

Kosmiczny horror musi być jednym z moich ulubionych gatunków. Strach przed nieznanym zawsze mnie bardziej ekscytował niż to, co już jest tutaj w tej płaszczyźnie istnienia. H.P. Lovecraft oczywiście stał się mistrzem gatunku, ale nawet on wiedział, że gatunek, który stworzył, może stać się większy i lepszy dzięki współpracy innych. Mity Cthulhu zaczęły się w ten sposób i do dziś nowi autorzy dodają coraz więcej historii do archiwów starszych bogów. Wakener to nowy film krótkometrażowy, który zasadniczo wiąże się z silnym poczuciem wizji, aby wziąć udział w rytuale przywołania w tym fantastycznym i tajemniczym gatunku science fiction.

POWIĄZANY:

15 najbardziej przerażających potworów Lovecraftian

Wakener to krótki film napisany i wyreżyserowany przez Anthony'ego Ferraro. Krótki film występuje Rhomeyn Johnson, Nimo Purcell, Sapna Gandhi, Anthony Di Pietro i Jonathan Castile. Krótki film opowiada historię ludzkości. Stacja monitorująca w przestrzeni wykrywa zbliżający się tajemniczy obiekt. Wkrótce zdają sobie sprawę, że obiekt jest rodzajem starożytnego statku kosmicznego, nukometrycznego. Kiedy wyślą kogoś do zbadania, znajdzie więcej niż się spodziewali.

Wakener zaczyna się od bardzo prostej konfiguracji, co zawsze ma miejsce w tego rodzaju historii. Lovecraft i wielu innych autorów, którzy byli uczestnikami poszerzania mitów Cthulhu, wiedzą, że aby być przerażającym w tego typu historii, należy to skontrastować z czymś bardziej przyziemnym.

Lovecraft obejmował sporo gruntu z formatem opowiadania i wygląda na to, że Anthony Ferraro próbuje zrobić to samo tutaj z Wakenerem. Format krótkometrażowy pozwala na konfigurację i ujawnienie, a także udaje mu się pozostawić rzeczy całkiem otwarte, ponieważ czasami lepiej jest zostać pokrytym tajemnicą.

Love, Death i Robots zrobili coś podobnego do Wakenera w swoim ostatnim wydanym tomie z krótkim filmem „In Vaulted Halls Enmeded.”Oczywiście, miłości, śmierci i robotów udaje się przetłumaczyć historię ze strony na ekran za pomocą imponujących wizualizacji CGI.

Wakener nie może tego zrobić, ale to nie musi. Niskobudżetowa produkcja odbywa się z dużą poważnością, co daje całego filmu krótkometrażowego. Niektóre aktorstwo jest nieco przesadzone, ale to również pasuje do całego wyglądu i atmosfery utworu. Czasami wydaje się, że ta sekwencja mogła być częścią czegoś takiego jak odcinek Doktora Who, program, który uwielbia wchodzić w przerażające rzeczy znalezione w kosmosie.

POWIĄZANY:

20 najstraszniejsze nadprzyrodzone horrory wszechczasów

Oczywiście, w końcu film krótkometrażowy pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi, a postacie są po prostu narysowane, aby poczuli się jak prawdziwi ludzie. Chociaż część historii na jednej z postaci wydaje się trochę bardziej jak wypełniacz niż cokolwiek innego. Może nie potrzebowaliśmy tego, przynajmniej w tym zakresie.

To nie boli. Ważne są implikacje starożytnego statku i wszystkie utrzymujące się pytania, które pozwalają nam stworzyć własne zakończenia. Jako taki, Wakener może nie być pięknem jak film krótkometrażowy Miłość, Śmierć i Roboty, ale udaje mu się osiągnąć swój cel bycia krótką i słodką kosmiczną horrorą.

Wynik: 7/10