„Który zabił KLF?„Przejrzyj zespół, którego nie wiedziałeś, ale musisz

„Który zabił KLF?„Przejrzyj zespół, którego nie wiedziałeś, ale musisz

Istnieje wiele świetnych dokumentów muzycznych, koncentrując się na wzlotach i upadkach najsłynniejszych artystów na świecie, od Freddiego Mercury po Amy Winehouse. Z drugiej strony, bardzo niewiele filmów dokumentalnych zostało zrobionych na temat tych zagubionych zespołów i artystów, o których zapomnieli historia. Nie ma ich wielu, ponieważ potrzeba uwagi jest zawsze w umyśle większości artystów i sprawia, że ​​są w centrum uwagi na lepsze lub gorsze. Tak więc, kto zabił KLF? czyni się wyjątkowym, czyniąc ten zapomniany zespół jest przedmiotem jego nauki, a także dlatego, że był to sam zespół, który spał z reflektorów w cieniu.

Dokument jest wyreżyserowany przez Chrisa Atkinsa i opowiada historię KLF od jego początków do upadku od łaski i wszędzie pomiędzy. Film wykorzystuje taśmy audio z głosami członków zespołu: Bill Drummond i Jimmy Cauty jako sposób na opowiedzenie historii i niewiele koncentruje się na klasycznym formacie wywiadu.

Stworzenie filmu dokumentalnego z fragmentów, które tak naprawdę nie utrzymują w spójnej narracji, jest bardzo trudnym zadaniem. Tak więc, co zrobili tutaj Atkins i jego zespół. Pod koniec filmu doświadczyłeś wspaniałej opowieści o miłości, ego i potrzebie stworzenia. A wszystko to jest osiągane w bardzo jasny i zwięzły sposób. Forma filmu jest bardzo standardowa, ale jego zawartość i sposób, w jaki został wykonany.

Który zabił KLF? ma wiele wspólnego z poszukiwaniem cukru, ponieważ mówią o artystach tak długo z branży, że czują się bardziej jak mit niż rzeczywistość. Nawet wtedy, w pewnym momencie, KLF znajdował się na szczycie każdego wykresu i na szczycie przemysłu muzycznego pop. Jest wiele pokoleń, które w ogóle ich nie słuchały. Muzyka zespołu nie jest swobodnie dostępna od dziesięcioleci, a sam zespół postanowił usunąć wszystko z ich katalogu. Dopiero teraz z wydaniem filmu, które starzy fani i nowicjusze będą mogli patrzeć i znaleźć muzykę zespołu na najpopularniejszych stronach strumieniowych muzyki.

Jak powiedzieliśmy wcześniej, to treść filmu naprawdę przyciągnie uwagę widza. Wszystko jest trochę. Pierwszy akt koncentruje się głównie na historii muzyki i tworzy kontekst historyczny, w którym zespół został utworzony, oraz powody, dla których został utworzony. Następnie rozważa także niektóre jeszcze bardziej szalone tematy, których nie wyobrażasz sobie, że można znaleźć w dokumencie muzycznym. Mówimy o kręgach upraw i o tym, jak faceci w zespole byli zaangażowani w to zjawisko. Zastanawiamy się nawet nad słynną trylogią Illuminati i tym, jak książki wpłynęły na muzykę i osobowość zespołu na scenie. To wszystko jest dość fascynujące i łatwo maluje obraz zespołu, który zawsze wykraczał poza muzykę. Jak mówi legendarny Alan Moore w filmie: „Wszystko dotyczyło konfrontacji, wszystko było wyzwaniem."

Postacie Drummond i Cauty są bardzo fascynujące. Za każdym razem, gdy pojawiają się na ekranie, widać, że byli to faceci, którzy mieli na uwadze wizję, a nawet gdy rzeczy stały się ciemniejsze niż powinny, zawsze ich pasją było wygłaszanie oświadczenia, które popychało je na każdym kroku.

Jeśli dokument ma przeszkodę, która może być trudna do pokonania, to nazwa zespołu została przegrana w archiwa czasu i może być trudno zwrócić uwagę nowej publiczności. Istnieją setki tysięcy fanów, którzy nadal słuchają zespołu, a to więcej niż osiągnięcie. I może się zdarzyć, że film powstał tylko z myślą o tych ludzi, ale nawet mając solidną przesłankę, reżyserię i fascynującą linię treści, film może stracić zainteresowanie ludzi dość szybko. Zwłaszcza pod koniec, gdy przechodzi w ciemniejsze aspekty historii i w umysłach członków.

Gdy dokument próbuje odkryć i rozwinąć najbardziej wewnętrzne aspekty życia zespołu; Atkins opiera się może zbyt wiele razy na kontach strony trzeciej, co sprawia, że ​​niektóre z oświadczeń jest nieco niejednoznaczne. Ale jest to zrozumiały kompromis, gdy sam zespół nie ma deklaracji na temat prawdy lub błędu. Tak czy inaczej, jest to bardzo zabawne. Dla tych, którzy uważają tego rodzaju historie fascynujące.

Który zabił KLF? jest bardzo solidnym dokumentem, który otwiera drzwi na bok branży muzycznej, który mógł zostać utracony przez jakiś czas, ale to musi wrócić do przodu. Nie tylko po to, aby zająć swoje właściwe miejsce, jak historia pionierów, ale także inspirowanie innych do odważnych, odważnych i robienia rzeczy dokładnie tak, jak chcesz. Ponieważ, jak uczy nas KLF, nawet gdy znajdują żal na drodze, bycie sobą jest jedynym sposobem na znalezienie prawdziwego szczęścia.

SCPRE: 8/10