Wywiad z Matthew Bauerem, dyrektorem „The Other Fellow” nieoczekiwanej podróży o tym, co to znaczy nazwać „James Bond”

Wywiad z Matthew Bauerem, dyrektorem „The Other Fellow” nieoczekiwanej podróży o tym, co to znaczy nazwać „James Bond”

James Bond jest niezaprzeczalnie wśród najbardziej kultowych fikcyjnych postaci wszechczasów. Znany ze swojego uprzejmego i wyrafinowanego zachowania, jego wiedzy specjalistycznej w zakresie szpiegostwa i śmiertelnych umiejętności w walce, agent 007 stał się rodzajem synonimu wysokiej klasy mężczyzny Playboya.

Matthew Bauer, australijski filmowiec, był w podróży, aby zbadać dokładnie to, męska tożsamość dołączona do nazwy „Jame Bond.„Wyruszył na misję zebrania zróżnicowanej grupy mężczyzn, z których każda stoi w obliczu wyjątkowego, ale powszechnego dla grupy, wyzwania związanego z obciążeniem bycia nazwanym na cześć jednego z najbardziej„ alfa-men ”w historii dzieł fikcyjnych. Jego film dokumentalny „The Other Fellow” przynosi nam ekscytujące, czasem humorystyczne, ale w większości szokujące doświadczenie tego, co to znaczy nazwać „James Bond."

Mieliśmy okazję usiąść z Matthew i przedyskutować jego nadchodzący dokument. Dołącz do nas, gdy przeglądamy inspirację tej historii i wyzwania, przed którymi stanął Mathew w ożywieniu tego prowokującego do myślenia filmu.

FIKCJA HORIZON: Chciałbym ci podziękować, Matthew, za dołączenie do nas tutaj dzisiaj w imieniu fikcji i mnie. Patrząc na założenie twojego filmu, pomyślałem sobie: „Człowieku, nigdy bym o tym nie pomyślał.„Więc to, co zainspirowało Cię do zrobienia tego dokumentu?

Matthew: W pewnym momencie przyszedł do mnie i wpisałem Jamesa Bonda na Facebooku i Instagramie i rzeczach. Tu właśnie zaczęła się podróż. I stamtąd zobaczyłem, że tam są prawdziwi mężczyźni o imieniu James Bond. Napisałem niektóre z nich i powiedziałem: „Hej, myślę o zrobieniu filmu."

A jeśli widziałeś ten film, zobaczysz, że jest James Bonda, do którego przedstawiasz się tylko w ostatniej scenie filmu. I właściwie był pierwszym, który odpisał do mnie i opowiedział mi całą swoją historię o tym, jak stał się Jamesem Bondem. A w szczególności ta historia, „Och, wow, to absolutnie nie jest to, czego się spodziewałem.„Spodziewałem się żartów o Aston Martins i Martinis, a ty właśnie opowiedziałeś mi historię o nadużyciach.

Kiedy rozmawiałem z wieloma innymi mężczyznami o imieniu James Bond, jego historia zaczęła mieć więcej sensu. W ten sposób film się połączył.

To prowadzi nas do następnego pytania, jakie były początkowe reakcje, kiedy powiedziałeś tym mężczyznom: „Hej, chcę zrobić o tobie dokument z powodu twojego imienia.„Jak zareagowali?

Reakcje były bardzo, bardzo dobre. Byłem zdumiony, że prawie 95% ludzi, o które prosiłem o bycie w filmie, powiedziało tak.

W Ameryce ludzie chcą być w telewizji, wiesz, ludzie mówią tak, ale myślę, że na głębszym poziomie ci mężczyźni docenili, że w końcu próbowałem nakręcić film, film fabularny o nich. James Bond istnieje w filmie fabularnym i myślę, że gdybym po prostu próbował zrobić artykuł dla Internetu czy coś takiego, być może nie byliby tak zainteresowani.

W rzeczywistości wiele moich bohaterów, jak zobaczysz w filmie, prosze się o robienie rzeczy takich jak reklamy telewizyjne i tego rodzaju rzeczy. Natomiast myślę, że rozumiały, że jestem pierwszą osobą, która naprawdę zidentyfikowała ten dziwny problem, który mieli i był gotów zrobić o nich cały film. Teraz dostali własny film Jamesa Bonda i myślę, że wiele z nich ma to od samego początku.

A co z negatywnymi reakcjami? Czy byli ludzie, których proste odmówili uczestniczenia lub w jakiś sposób byli niegrzeczni?

Był taki, którego nie mogłem dostać, i dostanę z tobą trochę „James Bond”. Ale jest film Jamesa Bonda z 1987 roku, Living Daylights, z udziałem Timothy'ego Dawsona.

A sekwencja otwierająca tego filmu odbywa się na Gibraltaru. Jest tam brytyjska baza armii. A kiedy kręcili, ktoś z armii powiedział do załogi produkcyjnej: „Nie uwierzysz w to, ale właściwie mamy tutaj sierżanta Jamesa Bonda z armii brytyjskiej."

I tak oczywiście zmusili tego faceta, aby spotkał Timothy'ego Daltona i wszyscy zrobili zdjęcia, i to było jak dzień, w którym James Bond poznał Jamesa Bonda. Słyszałem tę historię i w końcu, po miesiącach, udało mi się wyśledzić go do jego domu w Walii.

Nie odpowiedziałby na żadne z moich listów ani połączeń telefonicznych. Więc w końcu po prostu pojechałem do jego domu i zapukałem do jego drzwi. W tym momencie jego żona niezwłocznie ścigała mnie z posiadłości i powiedziała, żebym przestał nękać męża i jego rodzinę.

A potem, kiedy się uspokoiła, nadal nie pozwoliła mi spotkać się z tym Jamesa Bonda. Ale kiedy się uspokoiła, powiedziała, że ​​powodem było to, że były trochę nękane przez media, odkąd to się wydarzyło, wiesz?

Lokalne gazety i osoby, które chcą zrobić artykuł o tej historii o Jamesie Bonda, który poznał Jamesa Bonda. Był po prostu całkiem prywatną osobą i nie chciał o tym wiedzieć. I tak po prostu pomyślała, że ​​jestem inną osobą z mediów, która ich nęka.

I w pewnym sensie byłem, chociaż myślę, że oczywiście pochodzimy z nieco bardziej sympatycznej perspektywy. Wiesz, w gazecie nie jesteśmy artykułem żartów. Ale to był ten, którego niestety nie mogłem dostać się do filmu.

POWIĄZANY:

John Wick vs James Bond: Kto wygrałby?

Mam na myśli, że rozumiem reakcję i jedno z przyczepy naprawdę utknęło ze mną, wyobraź sobie, że w kółko słyszę te same żarty w ciągu 30 lat. W pewnym momencie przestaje być zabawne i dziwaczne i zamienia się w nadużycie.

Tak, mam na myśli, że jego reakcja miała sens, ponieważ wiem, że wszyscy ci faceci są nękani przez media. Ci faceci dostają się jak żart i rzeczy, wiesz, prawdopodobnie mniej w tych dniach, ale jak w latach siedemdziesiątych, lat 80. lub 90. dzieci wykonywałyby żart telefoniczny z ludźmi w książce telefonicznej i dostałyby to dużo. Rozumiem więc, skąd pochodzą. Jasne.

Wydaje się, że to idealny otwieracz, który pyta, w jaki sposób drugi facet odnosi się do obecnych problemów społecznych i dlaczego uważasz, że ważne jest, aby zwrócić na nie uwagę uwagę?

Myślę, że masz dwie rzeczy, a to jako filmowiec, masz zamiar wejść do filmu, a potem masz sposób, w jaki ludzie czytają twój film po jego zakończeniu.

I jako filmowiec, tak naprawdę nie dbam o jakąkolwiek sprawę społeczną ani coś w tym rodzaju, jako filmowiec, w przeciwieństwie do osoby. W tym filmie podobało mi się to, że nazwa James Bond prowadzi do wielu przypadków zamieszania tożsamości, takich jak kradzież tożsamości i tego rodzaju rzeczy.

I tak, wiesz, w filmie jest ta scena, w której Afroamerykanin o imieniu James Bond został aresztowany za morderstwo, ale potem wszyscy mylą go z białym orzechem z pistoletem, który o imieniu James Bond, który mieszka w tym samym mieście. Takie rzeczy są czymś, co możesz zrobić film i opowiedzieć historię.

Mamy ten wybór mężczyzn opartych na ich losowej nazwie. Oznaczało to, że gdybym nakręcił film o kujonach gier komputerowych, to oczywiście poznałbym tylko wiele kujonów gier komputerowych, wiesz, co mam na myśli? Ale z powodu tego imienia przyjaźnię się teraz z kierowcami ciężarówek, lekarzy oraz prawników i reżyserów teatralnych, a tutaj, w Szwecji, syn nazistów, który zmienił nazwisko na Jamesa Bonda. Skończyło się na spotkaniu z bardzo różnorodnością ludzi na całym świecie. I w pewnym sensie żartuję, wiesz, jeśli kiedykolwiek potrzebuję prawnika, mam prawnika o imieniu James Bond.

Jeśli kiedykolwiek potrzebuję lekarza, mam lekarza o imieniu James Bond. Jeśli kiedykolwiek potrzebuję kogoś zamordowanego; Wiem, że niektórzy przestępcy o nazwie James Bond. Myślę, że to była zabawna część tego, ludzie, których spotkałem po drodze.

Jestem tu w Szwecji na naszą szwedzką premierę jutro. Wiesz, jeśli widziałeś ten film, jest ten szwedzki człowiek, który zamienił się w Jamesa Bonda. Zdecydowanie staliśmy się całkiem dobrymi przyjaciółmi. I to, co robi to, że podróżuje po całym świecie, będąc Jamesem Bondem.

Tak więc, gdy kręciliśmy, dzwonił do mnie co kilka miesięcy i mówił: „Och, Matt, wynajęłem dom Jamesa Bonda w jeziorze Como we Włoszech, wiesz, dlaczego nie zejdziesz i nie sfilmujesz mnie tam?"

I tak zacząłem prawie żyć jako James Bonda w tym sensie, że podróżowałem z nim, gdy był Jamesem Bondem. Więc w filmie zobaczysz scenę, w której przechodzimy od jeziora Como do Londynu, do Indii do Tajlandii. I tak było w tym sensie fajnie, w pewnym sensie widzę przez niego wiele Jamesa Bonda.

Spotkałeś wielu różnorodnych i interesujących mężczyzn, ale jak na ironię, żadnych szpiegów o imieniu James Bond?

Bez szpiegów. Chciałbym znaleźć szpiega o imieniu James Bond. Ponownie opowiem ci zabawną historię. British Intelligence, MI6 czasami otrzymywał pocztę fanów od dzieci, a czasem byłaby skierowana do Jamesa Bond. MI6 najwyraźniej odpisałby do tych dzieci z notatką Jamesa Bonda, co moim zdaniem jest całkiem urocze. Ale nie, nigdy nie spotkałem nikogo w służbach wywiadowczych o imieniu James Bond, a nawet policji.

Był też punkt z tym filmem, w którym ludzie zaczęli mi mówić o tych innych Bondach Jamesa. W Arizonie była James Bond, która wygrała sto milionów w loterii kilka lat temu. Wszystkie nagłówki były podobne, James Bond wygrywa loterię. Ale musiałem dojść do punktu, w którym powiedziałem: „Musimy przestać”, mamy już nasze postacie. W przeciwnym razie możesz iść na zawsze.

To także o coś, o co chciałem zapytać, o ile osób zwrócono się o dokument, ktoś „wolontariusz” był w nim?

Tym, który najbardziej chciał być w nim, był szwedzki James Bond, ponieważ oczywiście on naprawdę żyje stylem życia. Ale nie sądzę, że był jakikolwiek James Bond, który naprawdę chciał być w filmie, do którego powiedzieliśmy „nie” z jakiegokolwiek powodu.

Był taki, który faktycznie udał się do nas, ponieważ powiedzieliśmy: Spójrz, przeprowadzimy z tobą wywiad, ale nie mamy budżetu do podróży tam, gdzie jesteś. I tak powiedzieliśmy mu: „Jeśli kiedykolwiek będziesz w Londynie, przyjdź do naszego biura, a my przeprowadzimy z tobą wywiad."

I tak on i jego żona faktycznie skończyli z nami rok później, kiedy byli w Londynie.

Mamy grupę na Facebooku i Instagram i wszystkie tego rodzaju rzeczy. Mamy teraz dużo piszących z nami Jamesa Bondsa. W Niemczech był mężczyzna o imieniu James Bond, który śledził nasz film i dzielił wszystkie nasze posty. I myślę, że gdyby dowiedział się o nas kilka lat temu, naprawdę miałby kampanię, aby być w filmie.

Teraz, gdy widziałeś odpowiedź Jamesa Bondsa, jak myślisz, jak film zostanie odebrany przez ogólną publiczność?

Powiedziałbym, że film jest naprawdę dobrze odbierany. Wszystkie nasze recenzje były dobrymi recenzjami. Myślę, że. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby jeden recenzent absolutnie go nienawidził i powiedział, że jest to najgłupszy film, jaki kiedykolwiek widziałem, ponieważ Valentina, ten film naprawdę idzie na to. Ten film nie próbuje zrobić filmu o mężczyznach o imieniu James Bond. Brzmi coś w rodzaju zabawnej koncepcji, a przez 80 minut nie przestaje w pełni badać tego problemu.

I nigdy nie mrugnie do aparatu i mówi: Och, nie jest to zabawne, że jest to film o mężczyzn o imieniu James Bond? Mam na myśli, że w tym filmie są sekwencje, które powinny być całkowicie śmieszne.

Masz w więzieniu za morderstwo Afroamerykanów, czytając dowcipy, ludzie pisali o nim na Facebooku, mówiąc: „Myślałem, że James Bond ma licencję na zabicie” i tego rodzaju rzeczy. Podczas gdy on czeka na proces o morderstwo, jest to całkowicie śmieszne.

I tak, mimo że wiele osób lubiło ten film. Byłbym w porządku, gdyby ktoś widzi ten film i odchodzi, to najgłupszy film, jaki kiedykolwiek widziałem. Dlaczego ktokolwiek chciałby obejrzeć film o mężczyznach o imieniu James Bond?

Z wszystko, co powiedziałeś, nagle nie brzmi to jak tak zabawny film. Ze wszystkimi problemami, przed którymi stoją ci mężczyźni, nadużycia, przestarzałe dowcipy, naprawdę wygląda na to, że odkryłeś problem, który czai się pod powierzchnią, problem pewnego „znaczenia” dołączony do nazwy James Bond.

Tak mówię. Chcieliśmy to potraktować bardzo poważnie. Jest wersja tego filmu, w którym po prostu przeprowadzamy wywiady z tymi mężczyznami o imieniu James Bond, i po prostu się śmiejemy. Widzisz to w wielu filmach dokumentalnych fanów. O jakimś słynnym filmie i wszyscy mówią: „Och, widziałem ten film i podobał mi się.„Moje postacie uciekają przed policją, ponieważ są oskarżeni o morderstwo. Moje postacie są porywane i zablokowane w pokojach przez sześć miesięcy. To tak, jakby przeszli przez prawdziwe piekło, gdy oglądasz ten film. To właśnie chciałem, aby naprawdę to zrobić z tym filmem. Ten film nie dotyczy ludzi po prostu siedzących i od niechcenia zastanawiania się nad rzeczami.

Wspomniałeś o problemach budżetowych jakiś czas temu. Jedną rzeczą, o którą chciałem zapytać przy wszystkich działaniach i poważnych rzeczach, które spotkałeś, byłyby jakieś wyzwania podczas procesu filmowania i jak sobie z nimi poradziłeś?

W filmie zobaczysz dużo filmu w Goldeneye, który jest w rezydencji Fleminga na Jamajce. Zawsze chcieliśmy tam filmować, ponieważ film ma wiele rekonstrukcji i zawsze chcieliśmy tam filmować.

Ale znowu był to taki obszar, w którym po prostu kosztowałoby to zbyt wiele, aby zrobić całą sesję na Jamajce. Czasami te problemy rozwiązały się w końcu. To, co zrobił, to zmusiło nas do użycia archiwum, które mieliśmy na Jamajce.

Właściwie podoba mi się te sekwencje, ponieważ stanowią one tyle archiwum; W przypadku sekwencji ustawionych w latach 60. prawdopodobnie łatwiej byłoby nakręcić rekonstrukcję na Jamajce. Ale z kolei skończyliśmy z czymś niesamowitym.

Na Jamajce było około 10 sekund filmowych z Flemminga i Bonda, i udało nam się znaleźć jeden wywiad z żoną Jamesa Bonda, a my jego biografowi dał nam głos, i udało nam się opowiedzieć tę historię za kilka minut bez konieczności latania na Jamajkę. Czasami, gdy masz te problemy budżetowe, w rzeczywistości tworzy interesujące sposoby robienia rzeczy.

Co Twoim zdaniem wyróżnia „drugiego faceta” od innych podobnych filmów dokumentalnych? Co sprawia, że ​​jest wyjątkowy i inny?

Spojrzałem na horyzont fikcji i widzę, na które patrzysz, i jestem wielkim fanem tego, co nazywasz dokumentem fanów. Jest więc film zatytułowany Trekkies, który opowiada o fanach Star Trek, a potem jest film o nazwie People kontra George Lucas, który jest na temat wszystkich fanów, gdy wydano Phantom Menace. Przeprowadzanie wywiadów z fanami na temat tego, jak to było z ogromnym gromadzeniem się tego filmu, a potem rozczarowania. Myślę, że pod pewnymi względami nasz film pasuje do tej kategorii.

Jesteśmy dokumentem fabularnym, który jest stworzony na temat słynnej franczyzy filmowej, ale jak powiedziałem wcześniej, to, co ją wyróżnia, to moje postacie nie siedzą na krzesłach, które refleksowały się na filmie, który widział raz. Uciekają przed policją i są porwani. Nie są w stanie refleksyjnym. Sami przechodzą przez jakąś formę kryzysu. Jeśli to ma sens.

Twoi badani byli bardziej aktywni, podczas gdy badani w Trekkies and the People vs. George Lucas był bardziej pasywnymi przedmiotami.

Tak. Będę ukraść sposób, w jaki to powiedziałeś, Valentina. Tak. Otóż ​​to.

Powiedziawszy to, czy masz jakieś plany dotyczące podobnych projektów w przyszłości? Czy planujesz pokryć inne podobne nazwy?

NIE. To wszystko na mój czas w tym gatunku. Jeśli Netflix chce dać mi trochę pieniędzy na wyprodukowanie serii o tego rodzaju rzeczach, z radością je wyprodukuję. Powodem tego jest ktoś powiedział: „Och, wiesz, dlaczego nie zrobisz filmu o ludziach o imieniu Lara Croft z Tomb Raider?"

I właśnie powiedziałem im: chodzi o to, że powodem, dla którego wybraliśmy Jamesa Bonda, jest to, że jest to nazwa, która ma tak dużą wagę, historię i męskość.

Ta postać istnieje od 70 lat i wszyscy znają Jamesa Bonda. Ludzie wiedzą również, jaki samochód prowadzi, jaki alkohol pije i jakie są jego poglądy na kobiety i seks.

Jest więc tak wiele, że ludzie mogą nadużywać i żartować tych mężczyzn, ale jeśli ktoś nazywał się Lara Croft… co ktoś tak naprawdę wie o Lara Croft, z wyjątkiem tego, że ma duże piersi i grobowce, wiesz, co mam na myśli?

To po prostu to samo. I nawet jeśli twoje imię było jak Luke Skywalker, wciąż nie jest to samo, co nazywa się James Bond. Właściwie jest kolejny film o prawdziwych mężczyzn o imieniu Adolf Hitler. I rozumiem to, ponieważ nazwa Adolf Hitler przynosi ze sobą zupełnie inny rodzaj historii w zupełnie inny sposób niż James Bond.

Ale rozumiem, w jaki sposób posiadanie tej nazwy miałoby w pewien sposób podobny wpływ na nazwę Jamesa Bond. Jeśli masz na imię Luke Skywalker lub Indiana Jones, to nie jest to samo. Więc nie, myślę, że jako gatunek, to jest moja jedyna wyprawa.

POWIĄZANY:

Producenci Jamesa Bond wciąż szukają następnych 007

Sądzę, że nasi fani wiedzą dużo o Luke Skywalker i Lara Croft, ale rozumiem, co masz na myśli. James Bond jest zjawiskiem, które wykracza poza wiek, kulturę i granice geograficzne.

Wszyscy wiedzą wszystko o Jamesie Bond. Moja matka i mój ojciec wiedzą, że James Bond prowadzi Astona Martina, a on pije swoje martini, wstrząśnięte, nie mieszając, że mówi, Bond James Bond.

Podczas gdy moja matka i mój ojciec nie wiedzieliby nic o Luke Skywalker, Indianie Jones lub Lara Croft. James Bond ma ten masowy apel, że nic innego nie robi. To jest coś, co nazywa się James Bond. Możesz powiedzieć, że jesteś Jamesem Bondem z uroczą 80-letnią babcią, a potem zacznie się wstrząsać, nie mieszać, żartuje. Podczas gdy 80-letnia babcia nie wiedziałaby, kim jest Luke Skywalker, wiesz?

Słyszysz o Jamesie Bonda w gazecie, w telewizji i tak dalej. Poniżej talii jest serial telewizyjny i chodzi o ludzi, którzy pracują jak super jachty. I oglądałem to zeszłej nocy. Używali terminu James Bond dwukrotnie w odcinku. Mówili, że ta łódź wygląda bardzo James Bond. Wszędzie słyszysz o Jamesie Bonda. Przez większość czasu, kiedy słyszysz o Jamesie Bonda, to nie dlatego, że oglądasz film Goldfinger.

Rozumiem, co masz na myśli. Właściwie mamy do tego idealny termin po chorwacy. Kiedy chcemy opisać coś, co jest „bardzo James Bond”, mówimy po prostu „Bondavski."

Wiesz co? To jest wspaniałe. nie wiedziałem tego.

Teraz, gdy omówiliśmy prawie wszystko w filmie, czy masz jakieś ostatnie przemyślenia dla fanów? Coś do podzielenia się?

Tak. Cóż, powiedziałbym, że film zostanie wydany w wybranych teatrach 17 lutego, a także 17 lutego zostanie wydany na wideo, na żądanie. Możesz zamówić film w przedsprzedaży w Apple TV i iTunes. Mam moment „używanego sprzedawcy samochodu”.

Wiesz, co mówią, 50 % reżyserii to marketing.

Myślę, że mają rację. Myślę, że wielu dyrektorów zapomina o marketerach. I myślę, że to absolutnie poprawne.

Słyszeliście to „The Other Fellow” wkrótce wybrane teatry, a jeśli nie masz okazji obejrzeć go na dużym ekranie, możesz to sprawdzić na iTunes i AppleTV. Tymczasem możesz sprawdzić zwiastun dokumentu poniżej.