Recenzja „podnieś szkło do miłości” pozbawiona wszelkich emocji

Recenzja „podnieś szkło do miłości” pozbawiona wszelkich emocji

To dziwne wrażenie, aby usiąść, aby obejrzeć film Hallmark i zdać sobie sprawę, że jestem tak przeciwny osobistemu wyborom wykonawców, że nic innego nie widzę. Jestem świadomy, że mam być neutralny, ale to nie jest New York Times.

Raise a Glass to Love to najnowsze wydanie w Hallmark's Fall Harvest Collection. Obsada prowadzona jest przez Juana Pablo Di Pace i Laura Osnes. „Aspirujący mistrz Sommelier Jenna idzie do swojej rodzinnej winiarni, aby się uczyć i jest urzeczona naturalnymi technikami nowego winiarza, Marcelo” i kontynuuje.

Laura Osnes znalazła się na pierwszych stronach gazet, ponieważ odmawia jej szczepienia, mimo że jest dwukrotnym zwycięzcą Tony'ego. Porzuciła pracę, ponieważ odmówiła przestrzegania żądań szczepień. Jej pozorna nieostrożność i brak szacunku dla innych sprawiają, że nie mi się nie podoba. Nie ma dla mnie znaczenia, że ​​jest regularnym kanałem Hallmark; Nie powinna być. Powinna wykazać się rozważaniem dla innych i uznać, że jesteśmy wśród pandemii, w której ludzie umierają.

Podnieś szklankę do kochania podąża za tradycyjnym formatem Hallmark, ale jego strzał znacznie go podnosi. To jest oszałamiające. Wtedy nie jestem pewien, czy dzieje się tak tylko dlatego, że jest osadzona w Dolinie Napa, która jest oszałamiającą lokalizacją. Trudno byłoby sprawić, by miejsce wyglądało źle, ale dziwne rzeczy się wydarzyły.

To, co zaczyna się od sprawiania, że ​​czujesz się emocjonalnie przywiązany do bohaterów, ponieważ retrospekcja Jenny spędza czas z babcią, gdy dziecko szybko ewoluuje w film, w którym nie masz żadnych emocjonalnych więzi. Chcesz, ponieważ jest to część tego, co wyróżnia film Hallmark.

Podnieś szklankę do miłości, stara się wywołać emocje, ale nie jest to krótkie.

Przede wszystkim Jenna i jej chłopak nie mają chemii. Jest mroźny i odległy, a oni nie poruszają się zgodnie. Są w związku biznesowym i niezręczne jest ich oglądanie razem. Zastanawiasz się, dlaczego kiedykolwiek pomyślałaby, że mężczyzna, który w nią nie wierzy, jest kimś, z kim chciałaby być.

Po drugie, nie ma poczucia połączenia z Jenną i jej rodziną winnicą. Hallmark mógł to wyraźniej ustanowić poprzez retrospekcje lub posiadanie czegoś więcej z ziemią. Ale zobaczenie jej w domu wydawało się, że była w hotelu, a nie w domu. To nie był brak pisania próbą sprawić, by Jenna angażowała się w jak najwięcej rzeczy z dzieciństwa; to brak chemii między wszystkimi wykonawcami.

Wreszcie Jenna i Marcelo brakowało chemii. Juan Pablo Di Pace jest uroczy, podobnie jak jego postać Marcelo, ale oboje nie łączą się. Przeciwnicy zwykle przyciągają, ale postać Jenny nie wydaje się rozwijać. Nie ma to nic wspólnego z moją niechęcią do aktorki, ale wszystko związane z napisem postaci.

Nie ma nic złego, gdy Jenna ma obsesję na punkcie osiągnięcia swoich celów, ale nawet gdy próbują ją połączyć ze światem zewnętrznym, wszystko wraca do tego. Tylko jako entuzjasta wina masz poczucie, kim ona jest jako osoba.

I w każdym filmie, programie telewizyjnym lub książce publiczność chce identyfikować się z postacią. Chcą być w stanie dostrzec, że postać jest czymś więcej niż tylko stereotypem.

Ale weźmy na przykład, kiedy dostaje pracę jako sommelier w restauracji swojego chłopaka. Został jej przekazany zazdrosnie (choć nie czułeś się, jakby chłopak był zazdrosny; jest to po prostu typowe w filmie Hallmark) po tym, jak przez jakiś czas nie rozważał tego na stanowisko.

Wszystko wydaje się transakcyjne w sposób, w jaki te dwa działają. Nie wydaje się to związek. Nawet jej rezygnacja wydaje się transakcyjna. Sytuacja jest pozbawiona emocji.

I być może to moja główna skarga na film jako całość: brakuje elementu emocjonalnego. Nie było linku do postaci.

I sprawiło, że chciałem podnieść szklankę do faktu, że w końcu zostało to zrobione.

Wynik: 4/10