Recenzja „The Grand Duke of Corsica”
- 3983
- 865
- Sylwester Kalisz
Narracja Alfreda Rotta (Timothy Spall), architekta zleconego przez ekscentrycznego milionera, nazywającego się wielkim księciem Korsyki (Peter Stormare) do zbudowania jego grobowca, jest opowiadana w niejasnym życiu wielkiego księcia Korsyki. Rott dalej spotyka się z życiem miliardera - i rzeczywiście jego śmiercią - gdy fascynuje go dzieło i książę.
Pod wieloma względami niejasne życie wielkiego księcia Korsyki to trudny film. W kilku przypadkach tempo jest dziwne i nierówne. Na przykład film meandruje stopy w dotarciu do głównej opowieści, ale także rzuca się w przeszłość Kluczową wymianę postaci po rozpoczęciu historii, zapobiegając dynamice interpersonalnej w sercu historii z rozkwitu. Sformułowanie jest również nierówne, a większość rozmowy na przemian jest zbyt kwiecisty i poetycka, aby wydawać się naturalnym i wulgarnym w odłączony i nienaturalny sposób.
Pomimo tych niedociągnięć produkcja udaje się połączyć innowacyjnie i przekonująco, co czyni ją znacznie więcej niż suma swoich części. Podczas gdy narracja czasami wydaje się, że czasami próbuje osiągnąć zbyt wiele, z kilkoma liniami fabularnymi i łukami postaciami wyglądającymi w konsekwencji, ogólna opowieść jest wystarczająco spójna dzięki ciągłym jednoczącym tematom życia, śmierci i spuścizny. Niesamowite prorocze badanie chorób i pandemii (w tym przykładzie malaria) wpływa inaczej w społeczeństwie wciąż dotkniętym przez Covid-19.
https: // www.youtube.Com/Watch?V = HDBX5HDT9WCFabuła jest również uratowana przez wybitne występy obsady zespołu, a wykonawcy ciężko pracują, aby utrzymać utwór i zrekompensować jego wady. Spall i Stormare w szczególności mają wspaniałą chemię jako bezsensowny Rott i dziwaczny wielki książę. Chociaż można było zrobić więcej, aby wykorzystać chemię dwóch aktorów, jest wiele do noszenia obrazu na ekranie.
Ten uroczo ekscentryczny film opowiada swoją narrację w niekonwencjonalnym, często trudnym, ale ostatecznie zabawnym sposób. Podczas gdy niejasne życie wielkiego księcia Korsyki jest niewątpliwie nabytym smakiem, rekompensuje problemy strukturalne i pisanie problemów z solidnym rdzeniem narracyjnym, wielką obsadą i wyraźną wizją tematyczną.
Wynik: 5/10
- « Recenzja „podnieś szkło do miłości” pozbawiona wszelkich emocji
- Recenzja „północy” najgłębsza, osobista i nawiedzająca praca »