Recenzja „rekruta” Noah Centineo znajduje się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie

Recenzja „rekruta” Noah Centineo znajduje się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie

Noah Centineo od jakiegoś czasu jest chłopcem z plakatu Netflix. Był bohaterem kilku udanych filmów dla platformy streamingowej. I teraz próbuje wskoczyć na duży ekran z występami w filmach takich jak Angels Charliego, a ostatnio w Black Adam, gdzie miał okazję zagrać w Atom Smasher. Teraz Centineo ma własną serię Netflix zatytułowaną The Recruit. Najczęściej jest, że Centineo i jego zespół liczą na sukces, aby jego kariera mogła wykraczać poza Netflix.

Recruit to szpiegowski serial telewizyjny opracowany i stworzony przez Alexi Hawley dla Netflix. W serialu występują Noah Centineo, Laura Haddock, Aartin Mann, Kristian Bruun, Fivel Stewart i Vondie Curtis-Hall. Seria opowiada historię Owena Hendricks, młodego prawnika niedawno poza szkołą prawniczą, który został zatrudniony do CIA. Niestety dla Owena, w swoim pierwszym tygodniu pracy, wpada w naprawdę szkicowy biznes, który obejmuje zagraniczny szpieg uwięziony na amerykańskiej glebie, który grożą ujawnieniem tajemnic CIA dla społeczeństwa.

W przypadku pokazu szpiegowskiego rekrut przypomina radosny program. Pismo koncentruje się bardzo na zabawie z powodu poważnego lub dramatycznego. Istnieje oczywiście wiele scen, które można uznać za intensywne, ale scenariusz nigdy nie trafia do melodramatu, a ten ton jest utrzymywany przez cały czas wykonywania 8 odcinków. Każdy odcinek trwa około godziny, ale lekki ton sprawia, że ​​cały sezon jest łatwy do oglądania. Centineo okazuje się świetną przewagą; Nawet jeśli nie wykazuje fantastycznych umiejętności aktorskich, ma wystarczająco dużo charyzmy, aby przenieść go na linię mety.

POWIĄZANY:

15 Najlepsze anime do obejrzenia, jeśli lubisz rodzinę szpiegową x

Stymulacja serialu jest również świetnym plusem. Pisarze i reszta zespołu filmowego upewnili się, że na ekranie zawsze coś się dzieje. Czy to rozwój postaci, czy coś, co porusza fabułą do przodu. To jest mocno rozebrany program. Sekwencja zdarzeń i harmonogram, w którym się wydarzyły, są bardzo ważne, aby historia miała sens. Bez jasności w tych aspektach cały program się rozpadł. Tak, jest wiele scen bieżących po krzakach, ale jest to zasadniczo podstawa gatunku szpiegowskiego, więc nie spodziewalibyśmy się niczego mniejszego.

Obsada jest świetna i wszyscy wykonują swoją najlepszą pracę, ale niektórzy aktorzy dostają krótki koniec kija z powodu dostarczanego im materiału. Na przykład Aarti Mann i Colton Dunn utknęli grając w najbardziej nieprawdopodobne postacie roku. Starają się zejść jako rodzaj komicznej ulgi, ale tak naprawdę są bardzo niesympatyczni. Zanim serial próbuje je odkupić do końca sezonu, już jest już za późno. Tymczasem inni aktorzy, tacy jak Byron Mann i Linus Roache, są doskonałe, nawet gdy ich role są bardzo małe.

Laura Haddock również robi wielkie wrażenie. Aktorka trwa od jakiegoś czasu, ale tylko z tą rolą w końcu przychodzi na front projektu. Gra Maxine, drugą najważniejszą postacią programu za Centineo, i naprawdę sprawia, że ​​wiarygodny zabójca stał się łotr. Nie tylko ma wygląd, ale ma też takie podejście. Miejmy nadzieję, że serial odniesie na tyle sukces, aby publiczność i reszta branży mają tutaj talent.

Doug Liman reżyseruje pierwsze kilka odcinków, ale dla reżysera, z tak dużym doświadczeniem, odcinki są raczej nijakie na froncie wizualnym. Niestety, reszta kierunku tak naprawdę nie wychodzi z poziomu konfiguracji Limana. Ten program musiał być na dodatkowym poziomie, to niesamowite sekwencje akcji, ale to nie robi. Akcja może być najsłabszym elementem w serialu i naprawdę wyróżnia się jako obolały palca za każdym razem, gdy zaczyna się nowa sekwencja akcji.

Gatunek szpiegowski często wpada w pułapkę bycia zbyt skomplikowanym, ze zbyt dużą ilością lojalności, zdrad i frakcji z zasadniczo bez troski o publiczność, która nie może podążać. Jeśli jest coś, co naprawdę sprawia, że ​​ten program jest możliwy do oglądania dla wszystkich rodzajów odbiorców, to właśnie te aspekty gatunku zostały uproszczone w taki sposób. Złożoność jest zawsze miła, ale może więcej pokazów szpiegowskich powinno zrobić notatki od rekruta. Dostępność jest naprawdę ważna, aby wyjąć historię z niszowego miejsca w rozrywce.

POWIĄZANY:

„Rekrut” wyjaśnił: czy Owen udaje się wydobyć Maxine z więzienia?

Ostatecznie rekrut jest dość zabawnym i zabawnym programem i jednym z najprostszych, ale najskuteczniejszych pokazów roku w roku. Fabuła zawsze idzie naprzód, a objawienia są w dobrym tempie. Niektóre postacie są jednak naprawdę nie lubią, a kiedy serial zmusza cię do spędzania z nimi więcej czasu niż to konieczne, staje się to naprawdę denerwujące. Jednak Centeneo i Haddock wykonują niesamowitą robotę, prowadząc program i sprawiając, że wszystko inne warto zignorować.

Wynik: 8/10